piątek, 27 grudnia 2013

Komoda shabby chic i kilka drobizgów

Bielona komoda w stylu shabby chic, mocno przecierana, nie wymagała żadnych napraw jedynie zmiany koloru i nowych uchwytów.
Pojemny mebelek, który znalazł swoja miejsce w przedpokoju.
 Tak było  przed zmianą

a tak po...


Na komodzie znalazło swoje miejsce kilka drobiazgów z odzysku, miedzy innymi stary dzban z lat 50tych 
Przez wiele lat stał w moim rodzinnym domu, dlatego mam do niego sentyment.  
 Dzban jest wykonany z ciężkiej ceramik, jego  ciemnobrązowy kolor w pomarańczowo-żółte wzorki,  nigdy mi do niczego nie pasował, dlatego co jakiś czas przechodzi metamorfozy.
Był już dzbanem w stylu etniczny,miał też na sobie geometryczna wzory, aż w końcu został przemalowany na kolor śmietankowy z przecierką
 Łyso wyglądał bez misy,dlatego rozglądałam się za czymś co pasowałoby do niego i w końcu trafiłam na  sporych rozmiarów misę w kształcie muszli, co prawda mogłoby być głębsza, ale lepsza taka niż żadna :)
 Wykonana jest z metalu, żeby stworzyć komplet pomalowałam  środek, natomiast brzeg postarzyłam bitumem. Lustro oraz większość drobiazgów to także odzysk kupione w graciarniach i przemalowane.



 dziś to byłoby na tyle
 do miłego :)

2 komentarze:

  1. Komódka jest prześliczna, zresztą podobnie jak wszystkie poprzednie prace. Obserwuję z zachwytem.
    Marzę, żeby kiedyś tak ożywiać meble, ale jeszcze nie mam odwagi. Pozdrawiam gorąco i gratuluję talentu.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za miłe słowa :) też miałam różne dylematy, przede wszystkim przerażał mnie ogrom pracy. Do tej pory robiłam same małe rzeczy, wiadomo, że łatwiej jest pomalować jakiś drobiazg niż wielką szafę, ale od momentu kiedy zaczęłam skończyć nie mogę :) Taki samodzielnie odnowiony mebel daje dużo satysfakcji.
    Strach ma wielkie oczy, dlatego wystarczy odważyć się i spróbować, podobno do odważyć świat należy :) Pozdrawiam i życzę wszystkiego dobrego w Nowym Roku

    OdpowiedzUsuń