sobota, 13 grudnia 2014

Nic nie będzie takie samo......

Dawno nie zaglądałam na bloga, ale ostatnie miesiące były dla mnie wyjątkowo bolesne. Od pogrzebu mojej mamy minęło kilka tygodni a ja wciąż nie potrafię się pozbierać.




Dla ludzi nic się nie zmieniło, życie toczy się jak gdyby nic się nie stało, dla mnie zmieniło się wszystko....

                                     Mamo!

                      Tak ciężko jest się pożegnać (*) 

sobota, 19 kwietnia 2014

Wielkanoc



Kochani dzisiaj króciutko ponieważ mało czasu zostało, tak na szybko pokaże trochę starszych  skorup, tych  sprzed kilku lat i kilka tegorocznych  
 Na początek starsze,niektóre z czasów kiedy zaczynałam czyli z okresu moich prób i błędów.






























 Zanim ruszę  do kuchni,

chciałam Wam złożyć  życzenia.


Zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, aby  były one  radosne i upłynęły w prawdziwie  wiosennym nastroju.  

Do miłego
Renata

poniedziałek, 31 marca 2014

Moja przestrzeń.

 Cieszę  się że blog zyskuje stałych podglądaczy
Niestety zaniedbałam go ostatnio i czas nadrobić zaległości. 
 

Nie wiem jak Wy,ale ja dzień zaczynam od kawy,bez niej ani rusz.







Rano lubię trochę poleniuchować, zresztą kto nie lubi? 
Potrzebowałam stoliczka,który byłby w zasięgu ręki.Mały i zgrabny,żeby bez problemu zmieścił się przy kanapie.
Z pomocą przyszła mi walizka,którą kiedyś kupiłam na giełdzie staroci i nogi od starej gabloty,którą właściciel przeznaczył na opał.

 Skleiłam połamane nogi i przymocowałam do walizki






 BINGO- to jest to!
Razem stworzyły świetną bazę do dalszej stylizacji. Całość pomalowałam farba kredową a na wieku wytransferowałam napis. 
Wnętrze wykleiłam lnem w angielskie różne,materiał za grosze kupiłam w SH.

Tym sposobem bezużyteczne graty dostały drugie życie a ja zyskałam oryginalny stolik i pojemny schowek.



 Mało mi było...;)  i zabrałam się za tworzenie swojego kącika 




 Do zagospodarowania miałam ścianę o szerokości 74 cm.Za mało na biurko o toaletce mogłam sobie tylko pomarzyć.Po dłuższych poszukiwaniach znalazłam
w końcu stolik w idealnym rozmiarze i do tego tani jak barszcz.Ten stolik stał się bazą do stworzenia babskiej przestrzeni ;)


  Na ścianie powiesiłam ramę z gipsowym wzorem
i mosiężne świeczniki, pomalowane  farbą kredową i spatynowane ciemnym woskiem


 Stolik został pomalowany i postarzony. Na brzegu dodałam drewniany ornament. 

Dwa stare krzesła (pokazywałam w poprzednim poście) zostały posklejane, pomalowane i zawoskowane.
Dostały lnianą tapicerkę i napisy transferowe na placach.




 Najważniejszym elementem w tym kąciku jest aparat mojego dziadka,Welta Trio z 1937 roku. 
  Aparat jest w100% sprawny,ale żeby  czymś takim zrobić dobre zdjęcie to nie
lada sztuka.Kiedyś podjęłam to wyzwanie,niestety z marnym skutkiem,dlatego pozostanę przy swoim Cannonie a Welta nich stoi i przywołuje miłe wspomnienia. 






 Walizka okazała się fajnym schowkiem na książki i laptopa. 





 na dziś to tyle
Do miłego, następnego  :o) 

czwartek, 6 lutego 2014

Szafa

Co zrobić z wnękową szafą która opatrzyła się a jej ciemnozłote obramowanie przestało pasować? Pomysłów na nowy wygląd było kilka, od bardzo drogich po bardzo skomplikowane. Odrzuciliśmy i jedne i drugie i postawiliśmy na najprostszy i najtańszy. 
Dekory z gipsu ceramicznego zrobione przy użyciu foremek, listwy drewniane, farba akrylowa, klej montażowy "Mamut" (polecam do wszelkich prac montażowych)  i wolne popołudnie. 


 obramowanie szafy zostało pomalowane, na lustrach przykleiliśmy dekory do nich dopasowaliśmy listwy. 
 Prosty "zabieg"po którym szafa zyskała nowy wygląd, nabrała lekkości i wielka tafla lustra przestała straszyć. 
:)



 i to by było  na tyle .
 Dzisiaj zabieram się dwa stare krzesła,
 wizualnie nie wyglądają źle, ale wymagają naprawy bo są rozklekotane.Po naprawie dostaną nowy kolor i nową tapicerkę a wiec idę "pobawić się" krzesełkami.

 Do miłego :)

środa, 15 stycznia 2014

Stare sztućce

Witajcie, jak Wam mija początek roku?
U mnie zaczął się dość owocnie. Udało mi się skończyć  stolik  który stał jakiś czas i czekał  na twórczą wenę, kupiłam, dwa stare eklektyczne krzesła, no i sztućce na które polowałam od dawna.
Jak już kiedyś wspominałam uwielbiam wszelkiego rodzaju graciarnie i czuję się w nich jak przysłowiowa ryba w wodzie. W Poznaniu jest ich kilka, jednak największą jest giełda staroci przy starej rzeźni. Odbywa się w każdą niedzielę i co drugą sobotę miesiąca. W soboty wystawiane są antyki, natomiast w niedzielę na giełdzie panuje prawdziwy miszmasz. Jedna i druga ma swój urok. Na tej sobotniej można nacieszyć oko starymi meblami, obrazami i piękną, porcelaną, niestety ceny potrafią powalić na kolana.
 Natomiast niedzielna to raj dla poszukiwaczy skarbów, można tam znaleźć cuda cudeńka, prawdziwe perełki za przysłowiowe grosze .
  
Z ostatniej wyprawy, przywiozłam sztućce do serwowania potraw, są  bardzo duże,takie naprawdę solidne , zakochałam sie w nich od pierwszego wejrzenia

Były zaśniedziałe, widać nikt ich dawno nie używał, dlatego wymagały porządnego czyszczenia.
 Sposobów jest kilka, ja wybrałam  niezawodny który stosuje od lat.
  Sprawdza się do czyszczenia srebra, złota oraz przedmiotów platerowanych czyli powlekanych srebrem lub złotem.
  
Zaczynamy :)
Do naczynia trzeba włożyć kawałek foli aluminiowej lub płytkę aluminiową (byłoby idealnie ) wrzucić garść soli i wlać wrzącą wodę.
Ważne żeby woda była wrząca, wtedy reakcja chemiczna zachodzi błyskawicznie i patyna znika w kilka sekund.
Po zakończeniu czyszczenia wypłukać czystą wodą, wytrzeć do sucha, wypolerować i gotowe.
 Tym sposobem, nawet kilkanaście przedmiotów można wyczyścić w moment. Jego zaletą jest to, że nie rysuje i nie ściera powierzchni jak w przypadku pasty, to jest istotne zwłaszcza przy przedmiotach platerowanych. 
Do tego jeszcze wszelkie ornamenty, reliefy oraz inne trudno dostępne miejsca, nie stanowią już problemu, po prostu czyszczą się bez wysiłku. 




Nowe nabytki były czarne od patyny i chociaż  lubię patyna to jednak sztućce wolę czyste.











Na dziś to tyle, mam nadzieję że nie zasnęliście czytając tego ciut przydługiego posta
Uściski dla tych którzy dali radę i dobrnęli do końca 
Do miłego :)