środa, 11 marca 2015

Stara bielona witryna- biblioteczka








 trochę to trwało, ale mebel jest dość duża, no może nie z tych ogromnych, ale i tak, pracy przy nim było mnóstwo


Największą zmorą tej witryny była farba olejna i pokost lniany oraz demontaż szyb (każda mocowana  jest oddzielnie)30 sztuk, do tego120 listewek i ponad 500 gwoździ! Wszystko do wyjęcia, oczyszczenia i zamontowania z powrotem -czysty obłęd!  Paweł zajął się demontażem szyb a ja walczyłam z farbą i tłustym pokostem. Mycie i zbieranie pokostowej mazi było wątpliwą przyjemnością, tym bardziej że po jednym myciu pokost ani drgnął i musiałam te czynność powtarzać.



 Po umyciu i wysuszeniu, wyszczotkowałam  drewno  chciałam aby po wybieleniu były widoczne słoje i drewno miało wyczuwalną strukturę. Do bielenia użyłam farby kredowej i mokrej gąbki, taka zabawa w malowanie i ścieranie. Na końcu 3 warstw bezbarwnego wosku  miejscami ciemny i gotowe.
To jest mój ulubiony etap, kiedy poprzez stylizacje mebel dostaje nowy wygląd i nowe życie.  








Urok tej starej szafy tkwi w prostocie, jest to jeden z tych mebli który po prostu uwielbiam. Początkowo chciałam ją pomalować na kolor szarej mięty, jednak po przemyśleniach, doszłam do wniosku że szkoda  mi tego starego drewna.






Na dziś to tyle


Pozdrawiam wszystkich zaglądających 
do miłego;)


5 komentarzy:

  1. Cudna i bardzo klimatyczna. Super

    OdpowiedzUsuń
  2. Dużo miałaś pracy, ale efekt fantastyczny! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. dzięki dziewczyny za odwiedziny i za miłe słowa ; )

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny mebelek. Jak jest wykończony? Przecierka? satynowanie?

    OdpowiedzUsuń
  5. Drewo zostało wyszczotkowane, następnie pobielone i zawoskowane bezbarwnym i miejscami ciemnym woskiem.

    OdpowiedzUsuń